Upcykling, czyli drugie życie śmieci
Budowa i remontPrzy pomocy wielu działań artystycznych można przekształcać świat jednocześnie oczyszczając go z wszelakich odpadów. Zgodnie z tym przekonaniem proces przetwarzania winien aktywnie współuczestniczyć w przemianach ludzkich sposobów odczuwania, ludzkiej świadomości oraz wrażliwości. Osobliwe poczucie obcowania z czymś niebywałym, intrygującym i fascynującym przynosi nam upcykling – nowa forma sztuki, wykorzystująca śmieci. Upcykling czyli przerabianie wtórne odpadów, w wyniku którego powstają produkty o wartości wyższej niż generowane surowce, znajduje inspiracje i motywacje w rzeczach wydawać by się mogło nikomu już nieprzydatnych. Proces ten pozwala zmniejszyć zarówno ilość odpadów, jak i ilość materiałów wykorzystywanych w produkcji pierwotnej.
O ile recykling oznacza wrzucenie do obiegu ponownego, to upcykling –wrzucenie do obiegu wyższego. Toteż w oparciu o pewne ogólne założenia i przeświadczenia, dotyczące celów i wartości, o których realizację powinien człowiek zabiegać, uczynił upcykling z odpadku dzieło sztuki, przedmiot użytkowy, noszący znamiona rękodzieła. Pojęcie upcyklingu zostało użyte w 1994 roku w Niemczech. Rozpowszechnili je dwaj Amerykanie – William McDonough oraz Michael Braungart – w swojej książce „Cradle to Cradle: Remaking the Way We Make Things” („Od kołyski do kołyski. Przetwarzanie jako sposób w jaki tworzymy rzeczy”). Koncepcja upcyklingu, w całości działań i dążeń ludzkich zakłada ochronę środowiska, ograniczenie zbędnej konsumpcji, zmniejszenie zatrucia środowiska oraz redukcję wydatków zbędnej energii. Takie idee bliskie są człowiekowi już od dawna, upcykling to tylko nowa nazwa nadana dawnym pomysłom. Wówczas nienazwane zjawisko można było zaobserwować w technice „ready-made”, która używana była przez dadaistów, a głównie Duchampa. Za przykład także posłużyć może rzeźba „Głowa byka” autorstwa Picassa. Bowiem wykonana została ze zużytych rowerowych siodełek. Z głębokim przekonaniem o przysłudze, jaką oddać możemy środowisku naturalnemu, przetwarzanie przedmiotów jest coraz bardziej popularnym trendem w krajach rozwiniętych. Również dobytek biedniejszych regionów świata jest nieustannie "upcyklingowany" przez tamtejsze społeczeństwo. Nie jest to przejawem mody, lecz jedyną szansą na pozyskanie jakiegoś przedmiotu. Bardzo proste sandały, w wielu państwach afrykańskich wyrabiane są ze zużytych opon samochodowych. W odpowiedzi na zalewające rynek byle jakie masowe produkty, idea upcyklingu jako ewolucji ekologicznej, spodobała się wielu profesjonalnym przedsiębiorcom. Zainteresowanie upcyklingiem sięga 1993 roku, kiedy to Marka Patagonia jako jeden z pierwszych producentów odzieży masowej, wypuścił na rynek marynarki z tkaniny wyprodukowanej z plastikowych butelek z recyklingu. Dzisiaj również firma zachęca swoich klientów do przynoszenia zużytych ubrań tej marki do firmowych sklepów w celu przetworzenia ich na surowiec do produkcji nowych kolekcji w ramach programu recyklingowego. (Źródło: http://mlodywschod.pl/wp-content/uploads/2012/12/handimania.jpg) „– Nazywam się Tom Szaky i jestem magnatem śmieciowym – możemy usłyszeć w filmie dokumentalnym Drugie życie śmieci z ust niespełna 30-letniego założyciela firmy TerraCycle. – Śmieci zmieniam w gotówkę. Robimy tu rzeczy fajniejsze niż recykling. Przekształcamy odpady w użyteczne produkty. Żadna firma nie robi tego, co my. Nikt inny na świecie nie wytwarza produktów z opakowań po ciastkach czy sokach. To ekorewolucja, a my jesteśmy ekokapitalistami. Bierzemy odpadki, dodajemy design i tworzymy nowe produkty – opowiada Szaky. TerraCycle to bardzo specyficzne i jedyne w świecie przedsiębiorstwo, które wytwarza produkty pochodzące w 100% z upcyclingu. Wszystko zaczęło się dekadę temu, kiedy Tom Szaky – wówczas student Princetown University – zauważył, że dżdżownice karmione resztkami warzyw, owoców i innych substancji organicznych wytwarzają wysokiej jakości nawóz do roślin. Postanowił go produkować na dużą skalę. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Po trzech latach nawóz Worm Poop, pakowany w zużyte butelki PET, był sprzedawany przez największe sieci handlowe w Ameryce. W ciągu kilku lat firma TerraCycle rozszerzyła swoją ofertę. Obecnie zbierane przez nią odpady przerabiane są na prawie 200 rodzajów wysokiej jakości produktów. Są to bardzo designerskie przedmioty, wykonane w dużej mierze ręcznie: segregator z opakowań po ciastkach, notes z torebek po chipsach, kołonotatnik z pudełek po płatkach, ramka z płytki obwodu drukowanego, plecak z folii po napojach, zegar z płyt winylowych, doniczki z pojemników po jogurcie czy ołówki z gazety. Ulubiony produkt Toma Szaky’ego to torba na komputer zrobiona z plakatu i pasa bezpieczeństwa. Co ciekawe, mimo że wyroby TerraCycle są modne i jakościowe, to są tańsze niż oferta konkurencji. Jest to możliwe, ponieważ koszty zakupu materiałów są śmiesznie niskie lub wręcz zerowe. Dzięki umowom podpisanym z potentatami takimi jak Kraft, Mars, PepsiCo, Kimberley-Clark i General Mills firma ma zapewniony dopływ surowców, a ponad 8 milionów Amerykanów angażuje się w zbieranie śmieci. Za każde odesłane do TerraCycle opakowanie – np. po chipsach – firma będąca ich producentem wpłaca 2 centy na cele charytatywne. W ten sposób zebrano już 560 tys. dolarów. W ciągu kilku lat firma się rozrosła. W 2009 roku osiągnęła 12,5 miliona dolarów obrotu i otworzyła oddziały w Brazylii, Meksyku i Kanadzie. W ciągu 6 lat przetworzyła 50 milionów opakowań po sokach, 10 milionów butelek PET i 10 milionów opakowań po batonach, które trafiłyby na wysypiska śmieci.” ( Seria dokumentalna Drugie życie śmieci, pokazana na antenie DOMO+ w lutym br.)
Upcykling zadomowił się również w Polsce. Pierwszym rodzimym przedsiębiorstwem, które masowo realizuje tę ideę, jest Ho::lo. Firma ta założona została w 2004 roku przez Tomasza Kopyłowskiego (plastyka, grafika, DJ-a i Anię Kamińską (ekonomistkę), którzy twierdzą, że najważniejszą rzeczą, jaką chcą przekazać, jest oryginalna wartość toreb od Ho::lo – od projektu, wykorzystania materiału aż po manifest użytkowników wobec degradacji środowiska. Od 7 do 20 maja podczas wystawy w katowickim Rondzie Sztuki, w ramach trwającego dwa tygodnie 1 Salonu ART.UPCYKLING.PL., można było m.in. podziwiać biżuterię z butelek PET, lampy z papieru i z plastikowych nakrętek, fotel z beczki, krzesło ze starych nart i torebki z reklamówek. Podczas tego wydarzenia pokazana została taka właśnie twórczość, której nieobca jest troska o środowisko naturalne i dla której materiałem może być wszystko. Wystarczyło tylko poszukać kreatywnych sposobów na wykorzystanie odpadów. Do pokazania swoich prac w ramach Salonu zgłosiło się 67 twórców, spośród których wybranych zostało ostatecznie 31 najlepszych. Ich realizacje to upcykling w postaci czystej a formie niebanalnej. Wśród projektów zobaczyliśmy m.in. fotel z plastikowej beczki Roberta Pludry i Jakuba Sobiepanka, biomorficzne struktury Tomasza Wójcika i Mai Gralak z Wytwórni21, czy fotel ze starej budki telefonicznej zespołu CablePower Team. Obok pełnych kolorów obrazów-kolaży, jakie ze zużytych materiałów biurowych stworzył Robert Dudek, tętniło nowym życiem neonów według projektu Aleksandry Munzar z DOLCE LUCE. Do interakcji z dziełem sztuki zachęcały iluzoryczne intalacje Aleksandry Zaorskiej, które wykonane zostały z odpadów technologicznych. Nie zabrakło nowych, zaskakujących pomysłów i niekonwencjonalnych zestawień przejawiających się w koszykach z makulatury Ewy Michalskiej, torebkach z reklamówek Patki Smirnow, czy ubrankach na pieska Konstancji Z. Tanjgi. Nie bez znaczenia przy wyborze prac na wystawę były użyte do produkcji materiały - odpady technologiczne i śmieci, a przy tym ograniczenie wykorzystywania nowych elementów do minimum. Upcykling w rozmaitych wariantach, zadziwia różnorodnością swych odmian i bogatą gamą modyfikacji przedmiotu. W sztuce nowoczesnej jest to coraz wyraźniejszy trend, forma ekspresji, którą upodobali sobie designerzy na całym świecie. Jak się okazuje, przetwarzać rzeczy zużyte można bez granic dla wyobraźni i przy minimalnych nakładach energii, nadając im przy tym wartość wyższą oraz nowe, często zadziwiające zastosowanie. Nadrzędnym celem jest ograniczenie ilości wytwarzanych śmieci. Chodzi także o innowacyjność w zakresie materiałów i śmiałość jednocześnie w dziedzinie poczynań artystycznych. Aby w tym, co na pierwszy rzut oka jest nic nie wartym odpadem, dostrzec potencjał. Reinkarnacja przedmiotów jako rozwijająca kreatywność zabawa, burzy tradycyjne ramy, w których zwykło się sztukę zamykać. Dodaje to upcyklingowi znamion rewolucyjnych w znaczeniu czysto artystycznym, stając się ukłonem w stronę zmęczonej ludzkimi poczynaniami Matki Natury. (Źródło: https://scontent-b-mad.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/1016208_565820250123383_712620755_n.png) (Źródło:http://s.srebrnaagrafka.pl/uploads/new_product_image/7/a/4/a/f/2/0/image/65116/big_fit_do_sprzedania_001.jpg?1379363224394) Olga Żakowicz